Z życia tajnego agenta - "Pięść Dawida. Tajne służby Izraela" Artur Górski

"Izrael jest krajem o wielu twarzach. Tel Awiw to biegun pluralistyczny, liberalny jak Amsterdam, Berlin, Paryż, bardziej niż Warszawa. Ale Izrael ma też swoje różne kieszenie konserwatywne, np. Jerozolimę."

-Yossi Avni-Levy

Izrael - najbardziej tajemnicze z państwa na świecie. Miejsce permanentnej wojny. W takich warunkach nie można się obejść bez wojska. To właśnie tutaj tajne służby rozwinęły się do takiego poziomu, że można je nazwać państwem w państwie. Niemal niezawodne i świetnie wyszkolone. Artur Górski postanowił choć trochę rozwiać tę tajemniczą otoczkę, choć i tak nigdy nie dowiemy się wszystkiego.

Artur Górski zasłynął jako autor bestsellerowych rozmów z Masą o polskiej mafii. Teraz postanowił sięgnąć po znacznie większą zagadkę - agencje wywiadowcze Izraela. Rozmawiał z byłymi komandosami, trenerami Krav Magi, a nawet wziął udział w wojskowych szkoleniach i to bez taryfy ulgowej. Poświęcenie godne podziwu.

Słysząc o izraelskim wywiadzie, zwykle myślałam o Mosadzie. Ta nazwa najczęściej pojawia się w filmach czy serialach (choćby w "Agenci NCIS"). Tutaj mamy jednak napisane bardzo wyraźnie: "Wszystkie służby Izraela". Wiecie co, nie sądziłam, że jest ich aż tyle. Aman, Lakam, Szin Bet.... A każda zajmuje się czymś innym!

Autor podjął się naprawdę trudnego zadania. Postanowił opisać wszystkie najważniejsze wydarzenia i postacie w historii tego kraju, jednak nie zawsze mu się udawało. Są tematy, na które nikt nie chciał z nim rozmawiać, często bojąc się o własne życie. Tak, dokładnie. Gdyby któryś z nich powiedział o jedno słowo za dużo, skończyło by się to dla niego strzałem w głowę. Tyczy się to także naszego autora. Świat agentów jest niesamowicie brutalny. 

"Pięść Dawida" to kawał dobrego reportażu, dopracowanego w najdrobniejszym szczególe. Łatwo zauważyć, że Artur Górski jest zawzięty i zrobi wszystko, by zdobyć potrzebne informacji. Przeszedł nawet nie jeden morderczy trening, na którym stawiany był na równi w profesjonalistami. W jego pracy nie ma miejsca na półśrodki.

Ta książka to tak na prawdę 260 stron napakowanych szokującymi informacjami. Broń, śmierć, wojna... Nie spodziewajcie się happy endów. Nie jest to lektura na leniwe niedzielne wieczory. Trzeba ją sobie odpowiednio dozować, bo zwyczajnie może zmęczyć. Ja niestety popełniłam ten błąd i teraz żałuję.

Artur Górski pisze dla typowego Kowalskiego, mając na uwadze, że większość z nas wie niewiele albo jeszcze mniej na ten temat. Przy tym nie jesteśmy traktowani jak ignoranci. Oprócz historii, cytatów, fragmentów rozmów, autor nie boi się dzielić z nami swoją opinią na temat tego świata. Wszystko jest idealnie wyważone i bardzo dobre w odbiorze. 

Literatura faktu to dość trudny gatunek, który nie każdemu przypadnie do gustu. Więcej w nim skupienia, mniej leniwej niedzieli. Ja jednak lubię takie książki (co część z Was już zapewne zauważyła), a i temat jest bardzo dla mnie. Świat agentów znałam do tej pory tylko z fikcji - literackiej bądź filmowej. Nie mogłam więc przejść obok tej pozycji obojętnie. 

Dlaczego wcześniej nie sięgnęłam po książkę Artura Górskiego? Jakoś nigdy nie było mi po drodze. Może nadrobię to, kiedy już "uporam się" z zebranym księgozbiorem, który paradoksalnie cały czas rośnie, a nie maleje. 

Myśleliście kiedyś o zostaniu tajnym agentem w stylu Jamesa Bonda? A może po prostu Was takie tematy ciekawią? Jeśli tak, przy najbliższej okazji sięgnijcie po "Pięść Dawida". Według mnie nie powinniście się zawieść.  

Tytuł: "Pięść Dawida. Tajne służby Izraela"

Autor: Artur Górski

Data wydania: 18 maja 2015

Ocena: 8/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak Literanova