Tytuł oryginału: "Spider Bones"
Seria: "Temperance Brennan" (tom 13)
Autor: Kathy Reichs
Data wydania: 20 marca 2013
Ocena: 6/10
"Ci, którzy marnują mój czas, nie mogą się cieszyć słoneczną stroną mojego usposobienia."
John Lowery zginął w 1968 roku w czasie wojny w Wietnamie. Jego ciało od dawna spoczywa na cmentarzu. Ale czy na pewno? Cztery dekady później w Quebecu zostaje znaleziony topielec, który utonął w czasie oddawania się dziwacznym i dość ekstremalnym praktykom seksualnym. Wszystko wskazuje na to, że jest to ten sam John Lowery. Jak to możliwe? W jaki sposób ten martwy amerykański żołnierz trawił do Kanady? Wkrótce zostają odnalezione kolejne szczątki wojenne, a przy nich nieśmiertelnik Lowery'ego. Tę zagadkę może rozwiązać tylko Temperance Brennan.
Kathy Reichs jest amerykańską antropolog kliniczną. W 1997 roku postanowiła zawitać także na rynku książki z pierwszą powieścią o doktor Brennan - „Deja Dead”. Swoją naukową wiedzą bardzo często dzieli się z czytelnikami i przeplata ją w treści książek, co dodaje im wiarygodności.
Amerykański serial „Kości” z Emily Deschanel i Davidem Boreanazą możemy oglądać już od 10 lat. Książki o Temperacne Brennan czytać dużo dłużej. Jednak to serialowa postać bardziej utkwiła mi w pamięci, a porównań do ekranizacji, choć bardzo chciałam, nie mogłam się wyzbyć. A to najważniejsze, co trzeba zrobić, by móc wciągnąć się w tę książkę. Różnice są bowiem ogromne.
Książkowa doktor Brennan to samotna matka mieszkająca na co dzień w Kanadzie. Autorytet w świecie antropologii i nie tylko, co upodabnia ją do autorki. Kobieta inteligenta z ogromną wiedzą, którą świetnie wykorzystuje w swojej pracy. Nie jest jednak zapatrzona tyko w swoją pracę. Ma córkę, którą kocha i którą chce się opiekować, mimo iż jest już dorosła. Katy przeżywa teraz trudny okres i potrzebuje wsparcia rodzicielki jak nigdy.
Bardzo przypadł mi do gustu styl Reichs. Podszyty ironią , błyskotliwy... Komentarze bohaterki nieraz wywoływały u mnie uśmiech. Jednak kiedy trzeba, zachowana jest odpowiednia powaga i profesjonalizm. Wszystko w odpowiednich proporcjach.
No dobra, wszystko ładnie i pięknie, ale... No właśnie, mam pewne "ale". Miło, że autorka chce nam przybliżyć działanie agencji amerykańskich i tym podobnych, ale trochę tych opisów za dużo. Wystarczyłby jeden akapit, który ogólnie wyjaśnia działanie. Jest tego jednak dużo więcej. Pod koniec po prostu je pomijałam. Zbyt rozwlekłe były także opisy miejsc akcji. Rozumiem, że Hawaje są piękne, ale każda mijana ulica czy kształt kamienia na drodze niekoniecznie mnie interesuje. Akcja przez to bardzo zwalniała.
Niech nie przerazi Was, że to już kolejny tom z kolei. Choć powieści jakoś się ze sobą wiążą, można je czytać w dowolnej kolejności. Ważniejsze wątki prywatne zostają pokrótce streszczone, przez co wiemy dokładnie co, jak i dlaczego.
W "Kościach pająka" czegoś mi brakowało. Ciekawa intryga ostatecznie pozostawiła jakiś niedosyt... Przez pierwszą połowę przebrnęłam momentalnie, drugą doczytywałam dla zasady. Największą wadą jest tutaj zbyt wolne tempo i mnogość opisów. Zaletą zaś ciekawy styl i dopracowanie fabuły w każdym szczególe. Książka Reichs pozostawiła u mnie mieszane uczucia, ale nie oznacza to, że nie sięgnę po pozostałe tomy. Zrobię to bardzo chętnie.
Z książką dopiero się zapoznam w wolnej chwili, ale leży już ze 2 lata na mojej półce.
OdpowiedzUsuń