KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
ZASADY OGÓLNE
Art. 73.
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
„Golgota Picnic” jest sztuką napisaną przez argentyńskiego dramaturga Rodrigo Garcia. To kontrowersyjne dzieło ukazuje krytykę konsumpcyjnego społeczeństwa, zwątpienia w ludzką rasą i dekonstrukcję osoby i orędzia Jezusa z Nazaretu. W 2011 roku we francuskim mieście Toulouse, a następnie w Paryżu wywołała liczne protesty obywateli wyznania katolickiego. W Polsce sytuacja ma się podobnie...
Rodrigo Garcia w swoich tekstach stawia zazwyczaj pesymistyczną i szokującą diagnozę rzeczywistości i społeczeństwa. W „Golgota Picnic” reżyser organizuje piknik, który określić można jako ostatnią wieczerzę współczesności. Jest to połączenie tradycyjnego teatru z projekcjami wideo, muzyką na żywo i nadmiarem bardzo symbolicznych rekwizytów. Świat ukazany jest jako podszyta pustką orgia posiadania i konsumpcji, gdzie ludzie są zniewoleni przez hipokryzję, a sztuka to jedynie estetyczny dodatek. Przewidziany jest dla widzów pełnoletnich. Ze względu na tematykę, jak i sposób pokazania, wywołuje bardzo skrajne i silne emocje wśród widzów.
W Polsce sztuka ta miała zostać wystawiona w ramach Malta Festiwal Poznań. Ów festiwal rozpoczął się 9 czerwca i trwać ma przez trzy tygodnie. Spektakle, wystawy i liczne widowiska zorganizowane zostały w 32 różnych miejscach w stolicy Wielkopolski. Tematem przewodnim w tym roku jest „Ameryka Łacińska. Mieszkańcy”.
Afera jaka została wywołana wokół tej sztuki i jej premiery w Polsce (sztuki tej nikt w naszym kraju jeszcze nie widział!) ukazuje, że ciągle jesteśmy konserwatywnym krajem zamkniętym na sztukę kontrowersyjną i wyzwoloną. A ponoć cenzura została wycofana wile lat temu. Nie mówiąc już o łamaniu konstytucji.
17 czerwca 2014 roku*
Spektakl „Golgota Picnic” ma zostać pokazany 27 i 28 czerwca. Do premiery jeszcze dużo czasu, a już zdążyła wywołać kontrowersje. Przeciw wystawieniu jej protestują m.in. posłowie PiS. Krytykują go także prawicowi publicyści, a internauci organizują na portalach społecznościowych i zapowiadają manifestacje. Zdecydowany głos w tej sprawie zabrał też metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. W liście do dyrektora festiwalu Michała Merczyńskiego czytamy:
„Przedstawienie (…) ukazuje Chrystusa jako degenerata, egoistę, odpowiedzialnego za całe zło na świecie. Spektakl obfituje w lubieżne sceny, a pod adresem Chrystusa padają liczne wulgaryzmy. Występujący nago aktorzy kpią z Męki Pańskiej, a całość przesycona jest pornograficznymi odniesieniami do Pisma Świętego”Stronę przeciwną zajęli przedstawiciele świata kultury.
„Protestujący przeciw wystawieniu tej sztuki w Poznaniu oskarżają festiwal i artystę o obrazę uczuć religijnych i propagowanie treści antychrześcijańskich. Jednak, jak sami przyznają, czerpią swoją wiedzę na temat przedstawienia z internetu, nie widzieli go. Ustępstwo wobec żądań protestujących będzie zatem przyzwoleniem na krytykę prewencyjną i będzie odbywać się ze szkodą dla wolności wypowiedzi”Jest to fragment listu, który podpisany został przez 150 osób, w tym:
- reżysera, laureata Oscara Andrzeja Wajdę
- reżyserkę Agnieszkę Holland
- reżyserkę, aktorkę i dyrektorkę Teatru Polonia w Warszawie Krystynę Jandę
- twórcę Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka
„Niech sztuka broni się sama. A jej nawet najbardziej momentami drastyczny przekaz niech będzie tylko osądzony przez publiczność. Ja sam też programowo nie oglądam wielu produkcji artystycznych, uważając je za słabe, złe i dla mnie samego szkodliwe. Ale zawsze będzie to moje prywatne zdanie.” - powiedział Owsiak.W oświadczeniu prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego w sprawie sztuki Garcii czytamy:
„Informacje policji i podległych mi służb jednoznacznie wskazują, że nagromadzenie w czasie prezentacji spektaklu "Golgota Picnic" ogromnych emocji i ogromnej liczby osób może doprowadzić do zachowań trudnych do kontrolowania (przyp. data spektaklu zbiega się m.in. obchodami rocznicy Czerwca '56 roku).[...] Jako prezydent miasta nie posiadam narzędzi prawnych, które administracyjnie zobowiązywałyby jakiegokolwiek organizatora wydarzenia artystycznego czy protestu do jego odwołania.[..] Przyznając, że forma spektaklu "Golgota Picnic" może budzić sprzeciwy i protesty, informuję, że osobiście nie wezmę udziału w jego prezentacji, także ze względu na wątpliwości co do zgodności prezentowanych w nim treści z wyznawanymi przeze mnie wartościami."Prezydent zasugerował też, że wystawienie „Golgota Picnic” może wywołać zamieszki, które zagrażać będę mieszkańcom.
20 czerwca 2014 roku
Organizatorzy Malta Festiwal zdecydowali się odwołać spektakl „Golgota Picnic”, a swoją decyzję uzasadniają względami bezpieczeństwa.
"Z powodu bardzo dużego zagrożenia zamieszkami, których skala i forma mogą być niebezpieczne dla naszych widzów, aktorów, postronnych osób, a także mogą prowadzić do dewastacji obiektów użyteczności publicznej miasta Poznania zmuszeni jesteśmy do odwołania przedstawienia „Golgota Picnic” w dniach 27 i 28 czerwca. Niebezpieczny spektakl nienawiści do odmiennej wizji świata, jaki zaplanowali na te dni w Poznaniu protestujący nie będzie naszym udziałem" - poinformował w oświadczeniu Michał Merczyński, dyrektor Malta Festiwal.Dodatkowo dochodzą do tego listy i telefony z pogróżkami wysnutymi przeciwko organizatorom, reżyserowi, pracownikom. Narażeni byli także widzowie i goście festiwalu.
24 czerwca 2014 roku
W dniach 27 i 28 czerwca w około 30 miejscach w kraju odbyć się mają pokazy i czytania kontrowersyjne sztuki.
"Wzywamy wszystkich ludzi teatru i wszystkich obywateli Polski do zbiorowego sprzeciwu wobec przemocy w życiu publicznym i do obrony wolności słowa, poglądów i ekspresji artystycznej" - apeluje Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.Instytut ten proponuje, by samodzielnie organizować happeningi. Rzecznik prasowy Instytutu Kaja Stępowska informuje, że jest to pospolite ruszenie całego środowiska artystycznego w Polsce.
W Poznaniu grupowe czytanie tekstu odbędzie się w piątek o godz. 19 na Placu Wolności.
"Tekst zostanie powielony w wielu egzemplarzach. Zbierzemy się w miejscu publicznym - wszyscy, którzy sprzeciwiają się zaistniałej sytuacji. Tekst zostanie rozdany zebranym osobom. Przeczytamy ten tekst razem, jednym wspólnym głosem. Głośno. Bardzo głośno" - informują organizatorzy.W innych miastach w teatrach tekst ma być czytany wspólnie z aktorami, a w bibliotekach odbywać mają się spotkania dyskusyjne na temat scenariusza.Zarejestrowany spektakl będzie można obejrzeć m.in. w Teatrze Polskim we Wrocławiu i w TR Warszawa.
Niestety przeciwnicy nie ustępują. Bydgoszcz zagrożona jest manifestacją około 4 tysięcy protestujących.
Jednocześnie obrońcy tworzą list otwarty członków ruchu Obywatele Kultury do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Pod hasłem „Kultura musi być chroniona przed cenzurą, ignorancją i przemocą z taką samą siłą, z jaką broni się ojczyzny przed zniewoleniem” złożono ponad seidem i pół tysiąca podpisów.
Dla mnie jako wielkiej miłośniczki teatru jest to kompletnie nie zrozumiałe i niedopuszczalne. A wy co sądzicie o zaistniałej sytuacji? Czy 25 lat po odzyskaniu pełnej wolności i demokracji jest miejsce na cenzurę w naszym kraju? Czy polityka i Kościół ma prawo ograniczać artystów? Zobaczmy jak rozwinie się akcja po weekendzie.
---
*daty ukazania się artykułów na dany temat na portalach informacyjnych
Uważam, że Kościół nie powinien się wtrącać w takie sprawy. Niech lepiej się zajmie swoimi problemami.
OdpowiedzUsuńOo widzę, że nowy wygląd :D troche mi sie zacina teraz Twój blog, ale chyba mu to minie ;)
OdpowiedzUsuńSama książka zaintrygowała mnie, ponieważ mam podobne poglądy co do jej fabuły. Nie rozumiem tego, że w Polsce nikt nie wystawia sztuki. Dlaczego wszystko co sie dzieje w świecie kultury jest "zainfekowane" przez Kościół? Mam szacunek do tej instytucji, mimo, że nie jestem zbyt religijna, ale to jest troszke przesada. To nie jest pierwsza sytuacja, w którą osoby religijne sie mieszają. Gdyby wystawiono przedstawienie o modlitwach Muzułamnów też by sie sprzeciwiali. Jest to nie zgodne z Konstytucją i powinni zostać upomnieni, jednak kto sie tym zajmie? Jest to chyba zależne od wewnętrzyn machlojek w sejmie i senacie.
Ja również przyłączam się do głosu, że sztuka powinna zostać wystawiona. O ile dzieło nie propaguje wartości zakazanych w Polsce, to nikt: grupa wyznaniowa, politycy, itd., itd.m nie powinni zdejmować przedstawienia z afiszy. Wystarczyłoby, że niechętni na nie nie pójdą, a zainteresowani mogliby sami je ocenić. Tutaj nie ma znaczenia, kto w co wierzy lub nie wierzy. Powinno przestrzegać się pewnych standardów (oczywiście w dozwolonych przez prawo granicach).
OdpowiedzUsuń