25.06.2014

Cenzura XXI wieku - "Golgota Picnic" Rodrigo Garcia

KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2 kwietnia 1997 r.

Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
ZASADY OGÓLNE

Art. 73.
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.


„Golgota Picnic” jest sztuką napisaną przez argentyńskiego dramaturga Rodrigo Garcia. To kontrowersyjne dzieło ukazuje krytykę konsumpcyjnego społeczeństwa, zwątpienia w ludzką rasą i dekonstrukcję osoby i orędzia Jezusa z Nazaretu. W 2011 roku we francuskim mieście Toulouse, a następnie w Paryżu wywołała liczne protesty obywateli wyznania katolickiego. W Polsce sytuacja ma się podobnie...


Rodrigo Garcia w swoich tekstach stawia zazwyczaj pesymistyczną i szokującą diagnozę rzeczywistości i społeczeństwa. W „Golgota Picnic” reżyser organizuje piknik, który określić można jako ostatnią wieczerzę współczesności. Jest to połączenie tradycyjnego teatru z projekcjami wideo, muzyką na żywo i nadmiarem bardzo symbolicznych rekwizytów. Świat ukazany jest jako podszyta pustką orgia posiadania i konsumpcji, gdzie ludzie są zniewoleni przez hipokryzję, a sztuka to jedynie estetyczny dodatek. Przewidziany jest dla widzów pełnoletnich. Ze względu na tematykę, jak i sposób pokazania, wywołuje bardzo skrajne i silne emocje wśród widzów.

W Polsce sztuka ta miała zostać wystawiona w ramach Malta Festiwal Poznań. Ów festiwal rozpoczął się 9 czerwca i trwać ma przez trzy tygodnie. Spektakle, wystawy i liczne widowiska zorganizowane zostały w 32 różnych miejscach w stolicy Wielkopolski. Tematem przewodnim w tym roku jest „Ameryka Łacińska. Mieszkańcy”.

Afera jaka została wywołana wokół tej sztuki i jej premiery w Polsce (sztuki tej nikt w naszym kraju jeszcze nie widział!) ukazuje, że ciągle jesteśmy konserwatywnym krajem zamkniętym na sztukę kontrowersyjną i wyzwoloną. A ponoć cenzura została wycofana wile lat temu. Nie mówiąc już o łamaniu konstytucji.

17 czerwca 2014 roku*
Spektakl „Golgota Picnic” ma zostać pokazany 27 i 28 czerwca. Do premiery jeszcze dużo czasu, a już zdążyła wywołać kontrowersje. Przeciw wystawieniu jej protestują m.in. posłowie PiS. Krytykują go także prawicowi publicyści, a internauci organizują na portalach społecznościowych i zapowiadają manifestacje. Zdecydowany głos w tej sprawie zabrał też metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. W liście do dyrektora festiwalu Michała Merczyńskiego czytamy:

„Przedstawienie (…) ukazuje Chrystusa jako degenerata, egoistę, odpowiedzialnego za całe zło na świecie. Spektakl obfituje w lubieżne sceny, a pod adresem Chrystusa padają liczne wulgaryzmy. Występujący nago aktorzy kpią z Męki Pańskiej, a całość przesycona jest pornograficznymi odniesieniami do Pisma Świętego”
Stronę przeciwną zajęli przedstawiciele świata kultury.
„Protestujący przeciw wystawieniu tej sztuki w Poznaniu oskarżają festiwal i artystę o obrazę uczuć religijnych i propagowanie treści antychrześcijańskich. Jednak, jak sami przyznają, czerpią swoją wiedzę na temat przedstawienia z internetu, nie widzieli go. Ustępstwo wobec żądań protestujących będzie zatem przyzwoleniem na krytykę prewencyjną i będzie odbywać się ze szkodą dla wolności wypowiedzi”
Jest to fragment listu, który podpisany został przez 150 osób, w tym:
  • reżysera, laureata Oscara Andrzeja Wajdę
  • reżyserkę Agnieszkę Holland
  • reżyserkę, aktorkę i dyrektorkę Teatru Polonia w Warszawie Krystynę Jandę
  • twórcę Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka


„Niech sztuka broni się sama. A jej nawet najbardziej momentami drastyczny przekaz niech będzie tylko osądzony przez publiczność. Ja sam też programowo nie oglądam wielu produkcji artystycznych, uważając je za słabe, złe i dla mnie samego szkodliwe. Ale zawsze będzie to moje prywatne zdanie.” - powiedział Owsiak.
W oświadczeniu prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego w sprawie sztuki Garcii czytamy:
„Informacje policji i podległych mi służb jednoznacznie wskazują, że nagromadzenie w czasie prezentacji spektaklu "Golgota Picnic" ogromnych emocji i ogromnej liczby osób może doprowadzić do zachowań trudnych do kontrolowania (przyp. data spektaklu zbiega się m.in. obchodami rocznicy Czerwca '56 roku).[...] Jako prezydent miasta nie posiadam narzędzi prawnych, które administracyjnie zobowiązywałyby jakiegokolwiek organizatora wydarzenia artystycznego czy protestu do jego odwołania.[..] Przyznając, że forma spektaklu "Golgota Picnic" może budzić sprzeciwy i protesty, informuję, że osobiście nie wezmę udziału w jego prezentacji, także ze względu na wątpliwości co do zgodności prezentowanych w nim treści z wyznawanymi przeze mnie wartościami."
Prezydent zasugerował też, że wystawienie „Golgota Picnic” może wywołać zamieszki, które zagrażać będę mieszkańcom.

20 czerwca 2014 roku
Organizatorzy Malta Festiwal zdecydowali się odwołać spektakl „Golgota Picnic”, a swoją decyzję uzasadniają względami bezpieczeństwa.

"Z powodu bardzo dużego zagrożenia zamieszkami, których skala i forma mogą być niebezpieczne dla naszych widzów, aktorów, postronnych osób, a także mogą prowadzić do dewastacji obiektów użyteczności publicznej miasta Poznania zmuszeni jesteśmy do odwołania przedstawienia „Golgota Picnic” w dniach 27 i 28 czerwca. Niebezpieczny spektakl nienawiści do odmiennej wizji świata, jaki zaplanowali na te dni w Poznaniu protestujący nie będzie naszym udziałem" - poinformował w oświadczeniu Michał Merczyński, dyrektor Malta Festiwal.
Dodatkowo dochodzą do tego listy i telefony z pogróżkami wysnutymi przeciwko organizatorom, reżyserowi, pracownikom. Narażeni byli także widzowie i goście festiwalu.

24 czerwca 2014 roku
W dniach 27 i 28 czerwca w około 30 miejscach w kraju odbyć się mają pokazy i czytania kontrowersyjne sztuki.

"Wzywamy wszystkich ludzi teatru i wszystkich obywateli Polski do zbiorowego sprzeciwu wobec przemocy w życiu publicznym i do obrony wolności słowa, poglądów i ekspresji artystycznej" - apeluje Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.
Instytut ten proponuje, by samodzielnie organizować happeningi. Rzecznik prasowy Instytutu Kaja Stępowska informuje, że jest to pospolite ruszenie całego środowiska artystycznego w Polsce.

W Poznaniu grupowe czytanie tekstu odbędzie się w piątek o godz. 19 na Placu Wolności.

"Tekst zostanie powielony w wielu egzemplarzach. Zbierzemy się w miejscu publicznym - wszyscy, którzy sprzeciwiają się zaistniałej sytuacji. Tekst zostanie rozdany zebranym osobom. Przeczytamy ten tekst razem, jednym wspólnym głosem. Głośno. Bardzo głośno" - informują organizatorzy.
W innych miastach w teatrach tekst ma być czytany wspólnie z aktorami, a w bibliotekach odbywać mają się spotkania dyskusyjne na temat scenariusza.Zarejestrowany spektakl będzie można obejrzeć m.in. w Teatrze Polskim we Wrocławiu i w TR Warszawa.

Niestety przeciwnicy nie ustępują. Bydgoszcz zagrożona jest manifestacją około 4 tysięcy protestujących.

Jednocześnie obrońcy tworzą list otwarty członków ruchu Obywatele Kultury do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Pod hasłem „Kultura musi być chroniona przed cenzurą, ignorancją i przemocą z taką samą siłą, z jaką broni się ojczyzny przed zniewoleniem” złożono ponad seidem i pół tysiąca podpisów.

Dla mnie jako wielkiej miłośniczki teatru jest to kompletnie nie zrozumiałe i niedopuszczalne. A wy co sądzicie o zaistniałej sytuacji? Czy 25 lat po odzyskaniu pełnej wolności i demokracji jest miejsce na cenzurę w naszym kraju? Czy polityka i Kościół ma prawo ograniczać artystów? Zobaczmy jak rozwinie się akcja po weekendzie.

---
*daty ukazania się artykułów na dany temat na portalach informacyjnych

3 komentarze:

  1. Uważam, że Kościół nie powinien się wtrącać w takie sprawy. Niech lepiej się zajmie swoimi problemami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo widzę, że nowy wygląd :D troche mi sie zacina teraz Twój blog, ale chyba mu to minie ;)
    Sama książka zaintrygowała mnie, ponieważ mam podobne poglądy co do jej fabuły. Nie rozumiem tego, że w Polsce nikt nie wystawia sztuki. Dlaczego wszystko co sie dzieje w świecie kultury jest "zainfekowane" przez Kościół? Mam szacunek do tej instytucji, mimo, że nie jestem zbyt religijna, ale to jest troszke przesada. To nie jest pierwsza sytuacja, w którą osoby religijne sie mieszają. Gdyby wystawiono przedstawienie o modlitwach Muzułamnów też by sie sprzeciwiali. Jest to nie zgodne z Konstytucją i powinni zostać upomnieni, jednak kto sie tym zajmie? Jest to chyba zależne od wewnętrzyn machlojek w sejmie i senacie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również przyłączam się do głosu, że sztuka powinna zostać wystawiona. O ile dzieło nie propaguje wartości zakazanych w Polsce, to nikt: grupa wyznaniowa, politycy, itd., itd.m nie powinni zdejmować przedstawienia z afiszy. Wystarczyłoby, że niechętni na nie nie pójdą, a zainteresowani mogliby sami je ocenić. Tutaj nie ma znaczenia, kto w co wierzy lub nie wierzy. Powinno przestrzegać się pewnych standardów (oczywiście w dozwolonych przez prawo granicach).

    OdpowiedzUsuń