15.05.2014

"Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow

Tytuł: „Mistrz i Małgorzata” (ros. Мастер и Маргарита)
Autor: Michaił Bułhakow
Ocena: 7/10 
"Któż to Ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!"
Na wstępie dodam, że lubuję się w literaturze rosyjskiej. A jak można by określi powieść Bułhakowa? Trudna… Ciężka… Wymagająca ogromnego skupienia… TAK. Jest to książka dla wytrwałych. Wiele stron musiałam, ze względu na styl i język, czytać kilkakrotnie. A tak naprawdę o czym jest? Myślę, że przez taką mnogość interpretacji, ciężko jednoznacznie określić tematykę tego dzieła. Akcja powieści przebiega jakby w dwóch miejsca jednocześnie. W miejscach odległych zarówno w przestrzeni, jak i w czasie. Wątek tytułowy, wielka miłość pisarza, autora powieści o Poncjuszu Piłacie zwanego Mistrzem i Małgorzaty Nikołajewny przeplatany jest z wątkiem wizyty Szatana i jego wyjątkowej świty w Moskwie lat 30. XX wieku. Wątek historyczny to losy bohatera powieści Mistrza w czasie procesu niejakiego Jeszui Ha-Noocri, wędrownego proroka. Autor nawiązuje tutaj w wielu momentach do wątków biblijnych.
Mimo wielu wad, trudności z jakimi spotykamy się w trakcie czytania jest w „Mistrzu i Małgorzacie” coś. Coś co sprawia, że nie można być w stosunku do niej obojętnym. Albo zachwyca, albo nudzi. Mnie zdecydowanie zachwyciła. Ostatecznie jednak zrozumiałam ją po obejrzeniu spektaklu „Mistrz i Małgorzata” we wrocławskim Capitolu. Pomogło mi to wyobrazić sobie niektóre sceny i postacie. O tak, te postacie… Oczywiście jak większość zakochałam się w Behemocie.
"-To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata (...) - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus."
Ten  cytat jest już legendarny na taką skalę, że w czasie przedstawienia widzowie wybuchli salwą śmiechu :). Oprócz wspaniałego stylu, dodajmy wątek miłosny, walkę dobra ze złem, trochę filozofii, opis radzieckiej Rosji i mamy geniusz w czystej postaci! Nic dodać, nic ująć.

Warto sięgnąć po tę książkę tylko po to, by przekonać się, czy ją pokochamy, czy znienawidzimy. W końcu to już KLASYK!

7 komentarzy:

  1. O "Mistrzu i Małgorzacie" słyszałam naprawdę sporo dobrego. Ach, chyba w końcu wypadałoby wybrać się na poszukiwanie tej książki. Może jest w mojej bibliotece? Muszę sprawdzić. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinien być, gdyż znajduje się na liście lektur licealnych :)

      Usuń
  2. Trafiłam przypadkiem i bardzo zaintrygowała mnie Twoja opinia o stylu i języku. Dlatego z czystej ciekawości - w czyima tłumaczeniu czytałaś? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna, książkę miałam z biblioteki, ale chyba Ireny Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego :)

      Usuń
    2. A to mnie zaskoczyłaś, bo jest jeszcze tłumaczenie Drawicza (wydanie z wklejoną okładką), które jest rzeczywiście koszmarem.

      Usuń
    3. Ta książka sama w sobie jest trudno napisana w oryginale. Mam koleżankę z Kazachstanu, która to czytała, więc potwierdzona info. A jeszcze przetłumaczyć to z rosyjskiego... Mimo wszystko, jak mam być szczera, nie zniechęciło mnie to i daje Bułhakow i Dostojewski są wysoko na mojej liście ulubionych ;)

      Usuń
    4. To chyba jednak wszystko zależy od osoby, z resztą jak wszystko w odbiorze ;)
      Jak dotąd jedną książkę czytałam tak samo genialną. "Mistrz..." dotychczas pochłonięty dwa razy i w moim przypadku to się po prostu "samo czyta".
      Pozdrawiam! :)

      Usuń